Psychologia i etyka

Etyka w biznesie całymi garściami czerpie z psychologii. Czy jednak można powiedzieć, że psycholog sprzedaży jest jednocześnie dobrym etykiem? Otóż właśnie nie zawsze. Wiedza z zakresu psychologii jest przydatna, jak najbardziej, ale zasady etyczne w nowoczesnym przedsiębiorstwie są najwyższym prawem. Może się zmienić schemat organizacyjny, można zdywersyfikować działalność, ale zasady etyczne powinny przetrwać to bez żadnych zmian. Są to wprawdzie w znakomitej większości zasady niepisane, ale przecież trwalsze niż spisane wskazówki dla sprzedawców, jak mają się zachowywać, aby pobudzić chęć kupna danego przedmiotu w kliencie o takich czy innych upodobaniach.

Etyka jest bardzo często postrzegana jako przeciwieństwo psychologii sprzedaży. W umysłach wielu przedsiębiorców psychologia sprzedaży postrzegana jest jako narzędzie, które umożliwia sprzedaż pluszowego misia komuś, kto kupuje elektrody do spawarki. Etyka jest natomiast narzędziem, które powinno, jeśli nie powstrzymać, to na pewno ograniczyć takie wykorzystanie psychologii sprzedaży. Można sobie oczywiście wyobrazić różne sytuacje, w których pluszowa zabawka do elektrod będzie mniej lub bardziej pasowała, jednak trudno sobie wyobrazić, aby taką sprzedaż przeprowadzić bez naginania lub łamania pewnych zasad etycznych. Czy jednak etyka jest po to, aby hamować sprzedaż? Absolutnie nie- zadaniem etyki jest takie kierowanie sprzedażą, aby produkty z danej kategorii trafiały jak najszybciej do osób, które są nimi rzeczywiście zainteresowane. Skrajnie upraszczając sytuację można powiedzieć, że etyka w biznesie może być pierwszym narzędziem targetowania produktów i usług.

Etyka w biznesie i psychologia sprzedaży mogą jednak wzmacniać swoje działanie. Jeśli sprzedajemy towary lub usługi zgodnie z wytycznymi etyki, psychologia sprzedaży będzie jeszcze skuteczniejsza. Jeśli będziemy misie sprzedawać dzieciom a spawarki spawaczom, narzędzia psychologii sprzedaży będą skuteczniejsze, ponieważ nacelowane na właściwy target. Można więc na etykę patrzeć w naprawdę różny sposób, natomiast błędem jest widzenie jej jako hamulca rozwoju- ukierunkowanie rozwoju nie musi go hamować, a na pewno może poprawić wizerunek firmy, który przecież jest największą wartością wewnątrz przedsiębiorstwa.